Grudniowy blues o Bukareszcie | |
| Wykonawca : Pidżama Porno | |
| Pamiętam był 22 grudzień | e C e F |
| Krótko po drugiej włączyłem gałką radio | |
| Na chwilę zatrzymał się czas | |
| To w co nie wierzyłem stało się możliwe | |
| I jeszcze ta noc | |
| Tak inna od tamtych nocy | |
| Noc podczas której zasnąć strach | |
| Na sekundę zmrużyć oczy | |
| Ciągle żywe barykady wypełniają przestrzeń nieba | |
| Patrzą w oczy lufom dział | |
| Czując ich oddech | |
| Nazajutrz był 23 grudzień | |
| Nic nie było pewne jeszcze | |
| Pijany gniew przez ból wykrzykiwał pieśń | |
| Grudniowy blues o Bukareszcie | |
| Pieśń co łamie strach | |
| Wyważa drzwi kuloodpornych Dacii | |
| Pieśń co daje bunt i rodzi się z sumienia | |
| że tak długo mogły kwitnąć kwiaty | |
| Sadzone ręką więźnia | |
| Powoli kończy się noc, łagodnieje sztorm | |
| Lecz są kłopoty z brzaskiem | |
| Najważniejsze jest to że gad już połknął jad | |
| Szczurze łby odpadają z trzaskiem | |
| Zaczynał się 90 rok | |
| Piłem piwo ze ślepym szewcem | |
| Silną dłonią złapał za mój kark | |
| I prosił bym zaśpiewał jeszcze | |
| Grudniowy blues o Bukareszcie | |
wtorek, 17 kwietnia 2012
Grudniowy blues o Bukareszcie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz