środa, 14 marca 2012

Nie dorosłem do swych lat

Nie dorosłem do swych lat

Wykonawca : Kult
Nie dorosłem do swych lat. Masz mnie za nic – dobrześ zgadł. e H e
Jak tak można? – pytam was – Tyle lat marnować czas.
Nauczyłem w życiu się paru rzeczy – wszystkich źle. e a e
Ale moją dróżką idź, gdy się już nie daje żyć. H e

Ref. 
   La, la, la, la – wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra. e H
   La, la, la, la –gdy po szklance koniak spływa jak łza. H e

Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zła. E a
A w sercu już zamiast krwi tylko popioły i kurz, tylko popioły i kurz. d H

Ref. 
   La, la, la, la – wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra.
   La, la, la, la –gdy po szklance koniak spływa jak łza. 
   Gdy toczy noc wszystkich godzin ciemnych zdrady i zło.
   I kiedy dłoń ściska szkło, w którym przez płyn błyska dno. H e

Inni zawsze wiedzą co. Jak, dlaczego, gdzie i kto?
Komu wziąć, a komu dać. A ja nigdy, kurwa mać.
A już nie daj Boże gdy jakaś się spodoba mi.
Zamiast brać bez zbędnych słów plączę i się kończę znów.

Ref. 
   La, la, la, la – wszystko prostsze, gdy się śpiewa i gra.
   La, la, la, la – cóż, że wszyscy mądrzejsi niż ja.
   Mieć co się chce można tylko kiedy przegra się grę.
   A w sercu już zamiast krwi tylko popioły i kurz, tylko popioły i kurz.
   La, la, la, la – wszystko prostsze, gdy Ciebie się ma.
   La, la, la, la – po kieliszku koniak płynie jak łza.
   Utopi noc naszych godzin zimnych zdrady i zło.
   Bądź ze mną, bo w mgle lat zginie nam „la, la” – słuchaj to.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...