Do nieba wzięci | |
Wykonawca : Pidżama Porno | |
Magda była jak śmierć | e D |
Śmierć nosi czarny stanik | C G |
Tatuaże jak obłoki po wybuchach bomb | G C D G |
Kochała wszystkie psy | e D |
Wszystkich hycli miała za nic | C G |
Jej włosy pachniały pizzą | G C D |
Do dziś zresztą czuję ten swąd | D G C |
Mariusz syn suki | |
Ani mądry ani głupi człek | |
W środku był surowy i przeklinał jak szewc | |
Czarnym samochodem rozwoził kościotrupy | |
Zawsze łamało go w kościach | |
Kiedy chmurom się zbierało na deszcz | |
Ona i on dla siebie zwariowali | |
Połykali konwenanse i to co mówił im ksiądz | |
Pół miasta z zazdrości po głowach się stukało | |
Mało kto życzył im dobrze | |
Chyba każdy czekał na ich błąd | |
Kochankowie w ciemnościach | G a H7 |
Na cztery i pół godziny do nieba wzięci | G a H7 e |
Oni zawsze są w gościach | G a H7 |
Świat na moment zapomniał | G a H7 e |
Dalej bez nich normalnie się kręci | e a H7 |
Kochankowie w ciemnościach | |
Po drugiej stronie swych rzeczy sami razem | |
Jeżeli pragniesz ich spotkać | |
Przycisz radio | |
Zostań uchem ściany | |
Chyba w końcu coś złego zaszło między nimi | |
Tam gdzie wczoraj żyła rozkosz | |
Dzisiaj trzaskały drzwi | |
Ona nie może na niego patrzeć | |
On z nią więcej nie chce gadać | |
Jakiś dziwny diabeł musiał zamieszkać w ich krwi | |
W barze dla samobójców”Pod Szkarłatną Gilotyną” | |
Spotkałem Magdę – brała tabletki na łzy | |
Nieco schudła, trochę zbrzydła | |
Serce miała z mydła | |
Wiary w niej nie było chęci życia ani sił | |
Przez kilka ładnych dni głośno huczało miasto | |
Mówili o tym wszyscy | |
Wieść rozeszła się w mig | |
O tych którzy się rzucali przypalonym ciastem | |
Ci którym nic nie wyszło | |
Ci którym nie udało się nic |
wtorek, 20 marca 2012
Do nieba wzięci
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz