środa, 11 kwietnia 2012

Pierwsze wyjście z mroku

Pierwsze wyjście z mroku

Wykonawca : Coma
Przed świtem obudziłem się by żyć d F B
Wplątany w cudzą pościel, w cudze sny g d
Pomiędzy pożądaniem, a rozkoszą tkwi dolina nocy F g
Skazany na ponury miejski zgrzyt d F B
Osnuty prześcieradłem brudnej mgły g d
Chcąc ukryć się przed sobą samym F
Chlałem wódę w dusznym barze g

Lecz przecież bóg dobrze wie
Dlaczego dławi mnie wstręt
Dlaczego strach nabiera mocy i zniewala rozum
Na pewno każdy choć raz
Utracił wiarę jak ja
Obym nie bliżej stał
Sennego dnia w królestwie mroku

Prorocy porzygali się i śpią
Poeci umierają w grobach strof
Anioły śmierdzą potem, żrą kiełbasę
Mają w dupie żywych
Zginęła w niepokoju wielkich miast
Osnuta huraganem durnych spraw
Maleńka tajemnica - bycia w ciszy
Lub po prostu bycia

Ginie nadzieja i moc
Rośnie apetyt na zło
Zwyciężą ci, co nienawiścią silni
Szydzą z innych
Nad miastem wyrósł jak krzyk
I zamknął drogę do gwiazd
Ogromny wstyd i strach przed ciszą
Eteryczną

Mimo że zgubiłem się F
Mimo że zabrnąłem w mrok a
Wymieszałem z błotem krew G
Ocaleję mimo to d e
Trzeba uprzytomnić sobie że
Nawet kiedy wszystko straci sens
Znajdziesz przestrzeń gdzie
Wielka wiara tłumi lęk

I jeżeli tak ma być, że pomimo wszystko
Ja wydostanę się
To chyba warto
Wierzyć

Mimo że...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...