W piwnicy u dziadka | |
Wykonawca : Happysad | |
Pamiętasz to miejsce w piwnicy u dziadka | C a |
kiedy przychodziła jesień zrzucali tam węgiel i jabłka | C a |
i tam całowaliśmy się pierwszy raz | d G |
brałem wtedy Twoje ręce | |
i kładłem je sobie na twarz | |
a skronie pulsowały gęściej | |
gdy dłonie masowały lędźwia | |
no a na górze szalała burza | |
i wiatr z miejsca na miejsce przeganiał piach | |
kałuże wypiły podwórze do cna | |
a buda ganiała psa | |
no gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam | |
a kiedy przychodziła zima | |
i w mig czarno-biały robił się świat | |
lizaliśmy paprocie na szybach | |
a mróz trzaskał jak bat | |
no a jeśli wychylaliśmy nosa | |
to tylko na moment na staw | |
a coby rybom podać tlen | |
ale póki jeszcze był dzień wracaliśmy pod dach | |
no gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam | |
a na wiosnę i letnie dni radosne | |
pędziliśmy co świt na sad | |
i zwykle chichraliśmy się w głos | |
kiedy rosa łaskotała nas po stopach | |
podsadzałem Cię wtedy na wiśnie | |
i stamtąd strzelaliśmy do wron | |
tak, pestki to była nasza broń | |
pestki to była nasza broń | |
pestki to była nasza broń | |
a dom to schron był nasz | |
no gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam | |
a teraz, teraz to jest wojna | |
i dzień za dniem coraz bardziej kończy się świat | |
kolejna armia bogobojna nie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas | |
strzelają do nas jak do wron | |
tyle że z ostrej broni ze wszystkich stron | |
kwiaty we włosach potargał wiatr | |
jak smród po gaciach latał za nami strach | |
a my, a my to się nie znamy już prawie | |
czasem napiszesz coś zza oceanu | |
jakieś myśli ledwie poukładane | |
wrzucisz mi do skrzynki ze spamem | |
ale któregoś pięknego dnia | |
zaraz przed tym jak wszystko trafi szlag | |
sięgnę do pamięci dna | |
i stamtąd wyciągnę ten ślad | |
bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?! |
czwartek, 5 kwietnia 2012
W piwnicy u dziadka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz