poniedziałek, 20 lutego 2012

Ballada o dziwnym malarzu

Ballada o dziwnym malarzu

Wykonawca : Dżem
Puste kieszenie i torba pełna snów C g F C
Oto malarz dziwny, który bywał tu C g B B
Wszyscy go znali, wiedzieli o tym, że C g F C
Duszę swą zaprzedał światu pędzli stu C g B B

Nie wierzył ludziom i sobie chyba też
Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez
Karmiony pogardą i rzuconym groszem
Często tu siedział, obrazy sprzedać chciał

Kto choć jeden kupi dziś? F C
Nie wiedziałeś skręcasz w lewo, chcesz już iść
F G C G a G
A być może, gdy zobaczysz właśnie je F G C G a G
Znajdziesz słabość swą i marzenia blask F B
Kto wie? C

Życie swe zamienił w deliryczny sen
Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens
By w końcu się odważyć i zapukać tam
Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas

Kto choć jeden kupi dziś
Nie widziałeś, skręcasz w lewo chcesz już iść,
A być może, gdy zobaczysz właśnie je
Znajdziesz słabość swą i marzenia blask
Kto wie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...