Ballada o dziwnym malarzu | |
Wykonawca : Dżem | |
Puste kieszenie i torba pełna snów | C g F C |
Oto malarz dziwny, który bywał tu | C g B B |
Wszyscy go znali, wiedzieli o tym, że | C g F C |
Duszę swą zaprzedał światu pędzli stu | C g B B |
Nie wierzył ludziom i sobie chyba też | |
Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez | |
Karmiony pogardą i rzuconym groszem | |
Często tu siedział, obrazy sprzedać chciał | |
Kto choć jeden kupi dziś? | F C |
Nie wiedziałeś skręcasz w lewo, chcesz już iść | |
F G C G a G | |
A być może, gdy zobaczysz właśnie je | F G C G a G |
Znajdziesz słabość swą i marzenia blask | F B |
Kto wie? | C |
Życie swe zamienił w deliryczny sen | |
Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens | |
By w końcu się odważyć i zapukać tam | |
Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas | |
Kto choć jeden kupi dziś | |
Nie widziałeś, skręcasz w lewo chcesz już iść, | |
A być może, gdy zobaczysz właśnie je | |
Znajdziesz słabość swą i marzenia blask | |
Kto wie? |
poniedziałek, 20 lutego 2012
Ballada o dziwnym malarzu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz